- Jeżeli burmistrz będzie chciał zatrudnić zastępców, możliwe że trzeba będzie wypłacać pobory i byłym, i obecnym burmistrzom. Bowiem byli burmistrzowie są w tej chwili na zwolnieniu lekarskim i nie można im wręczyć zwolnienia z pracy. Poza tym jedna osoba, która będzie się wybierać w tym roku na emeryturę zajmuje stanowisko kierownicze i przysługuje jej odprawa. To będzie znacząca kwota i trzeba będzie ją wypłacić - wymieniał Łukasz Dłubacz.
- Przez pierwszy miesiąc pobory dla byłych burmistrzów "szły" z UM, teraz płaci im ZUS - przypomniał przewodniczący Rady Miasta. Zwracając się do Łukasz Dłubacza, Janusz Tarnowski dodał: - Panie skarbniku to, co pan tu przedstawia to próba utrzymania status quo, z którym my się nie do końca zgadzamy. To schemat, co do którego mamy zastrzeżenia.
Radny Andrzej Swałtek tłumaczył, że "budżet był pisany z myślą o starym burmistrzu, że zostanie on i jego doradcy".
- Jeśli są możliwe jakieś redukcje, to trzeba będzie je przeprowadzić. Burmistrz Watycha jest "świeżym" burmistrzem i nie ma oglądu sytuacji - bronił projektu budżetu skarbnik.
Nie przekonał przewodniczącego RM, który zauważył: "nagle pod koniec roku zostały zatrudnione osoby w Urzędzie Miasta - czy były potrzebne, czy nie..."
- Z roku na rok w Urzędzie wynagrodzenia są aktualizowane. To komfortowa sytuacja. Nie chodzi mi o zwalnianie ludzi, ale chciałbym, żeby pan burmistrz zweryfikował czy dana osoba akurat "nadaje się do tej pracy" - podsumował.
- Płace w Urzędzie zostały zamrożone. Pracownicy dostali podwyżki w czerwcu ub. r. - mówił Andrzej Zając. - Skarbnik ma wszystkie dane o zatrudnieniu, wysłudze lat, narodach jubileuszowych. Na każdą złotówkę ma podkładkę. Nie możecie burmistrzowi "zabrać" pieniędzy na wynagrodzenia urzędników. Te środki muszą być wypłacone. Jeśli je zabierzecie - burmistrz będzie miał kłopot - przestrzegał naczelnik Wydziału Organizacyjnego.
Argumentacji tej nie podzielili radni. Propozycję zmniejszenia o 340 tys. zł kwoty przeznaczonej na wynagrodzenia urzędników - i tym samym utrzymania kwoty z poprzedniego roku - poparło 15 radnych (3 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu). Podobnie postąpiono w przypadku środków dla Straży Miejskiej. Koszty wynagrodzenia dla strażników zmniejszono o 60 tys. zł. (14 głosów za, 2 przeciw, 4 radnych wstrzymało się od głosu).
Ustalono, że oszczędności zgłaszane przez radnych przeznaczone mają zostać na spłatę zadłużenia. W ten sposób budżet został zbilansowany.
Wracając to wątku zatrudnienia nowych urzędników, naczelnik Zając wyjaśnił, że czterem osobom zmieniono umowy na czas określony - na umowy na czas nieokreślony. - Tak więc ich zwolnienie teraz wiąże się z korowodami - dodał.
Przy tym szukaniu oszczędności padła uwaga, że "dwóch byłych doradców burmistrza kosztowało budżet miasta 190 tys. zł". Skarbnik oponował, mówiąc, że była to niższa kwota.
- Burmistrz ma rok czasu na realizację tego budżetu. Jak sobie ułoży pracę - to jego sprawa. Rada musi dać wyraźny sygnał burmistrzowi, że oczekuje lepszej pracy urzędu za mniejsze pieniądze - podsumował radny Andrzej Rajski.
s/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
Biorąc pod uwagę że mały, dwu klatkowy,trzy piętrowy blok zamieszkuje ok.80-100 osób-to zarządzanie nim kosztuje ok.25tys. rocznie(nie licząc spółdzielni itp.)PO co i za co ???
a mieszkańców ubywa....ku.....a