Kowalczyk zarzuciła politykom, że zbagatelizowali problem, bo myśleli o wyborach prezydenckich (10 maja). Na uwagę jednego z komentatorów: "Podziękuj osobom, które w zeszły weekend postanowiły olać zalecenia epidemiologów z całego świata, by ograniczyć kontakty i postanowiły robić spędy w lesie", odpowiedziała: "Ja podziękuję tym, którzy wiedząc o zagrożeniu od stycznia, zamiast edukować i się przygotować, to bagatelizowali i byli zajęci wyborami. Dziękuję tym, którzy lekarzy wysyłali za granicę, gdy ci mówili, że służba zdrowia jest w zapaści...Tak, tym podziękować mogę."
Jej wpis wywołał dyskusję wśród internautów. Część uważa, że zakaz wstępu do lasu może być szkodliwy dla człowieka, inni - że w dobie pandemii to leśni spacerowicze mogliby stanowić zagrożenie. Nie brak poirytowanych wpisów: "W mieście Justyna też nie mamy tego gdzieś...nie wszyscy. Mieszkam naprzeciwko małego lasu. Dla mnie to normalne być tam codziennie. Teraz sobie poliżę cukierka przez papierek. Mam chodzić wokół lasu? Wtedy się nie zarażę? A może pojeżdżę w kółko autem dla zdrowia".
Justyna Kowalczyk skomentowała część dyskusji wpisem: "Nie mam słów. Dawno nie poczułam w sobie tyle buntu."
s/
Skontaktuj się z nami
- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
Adres korespondencyjny
Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Informacje
Obserwuj nas
"bohaterowie,którzy nie boja sie koronowirusa,są głupcami"
A kim są ci, którzy ślepo i bezkrytycznie wierzą we wszystko co zobaczą w telewizji?
Którzy alarmują media, bo ktoś położył się na łące?
Którzy cieszą się że ktoś dostał kilkanaście tys. zł kary za to że usiadł na ławce?
Ci których nie rusza to, że rządzących wprowadzających chore zakazy żadne prawa nie obowiązują?