Mateusz Rzadkosz: Boks uratował mi życie, dlatego pomagam innym (wywiad) - podhale24.pl
Piątek, 29 marca
Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Ostapa
Czarny Dunajec
Clouds
Wiatr: 16.74 km/h Wilgotność: 86 %
-
brak pomiaru
Clouds
Wiatr: 17.712 km/h Wilgotność: 86 %
Clouds
Wiatr: 18.108 km/h Wilgotność: 84 %
Clouds
Wiatr: 18.18 km/h Wilgotność: 85 %
Clouds
Wiatr: 13.644 km/h Wilgotność: 92 %
Jakość powietrza
8 %
Nowy Targ
16 %
Zakopane
6 %
Rabka-Zdrój
Nowy Targ
Bardzo dobra
PM 10: 4 | 8 %
Zakopane
Bardzo dobra
PM 10: 8 | 16 %
Rabka-Zdrój
Bardzo dobra
PM 10: 3 | 6 %
27.01.2023, 19:45 | czytano: 5966

Mateusz Rzadkosz: Boks uratował mi życie, dlatego pomagam innym (wywiad)

“Box for life”, to projekt Mateusza Rzadkosza z Gliczarowa Górnego. Góralowi boks pomógł wyjść z życiowych problemów i teraz chce pomagać innym. O tym w jaki sposób Mateusz chce pomagać osobom z problemami rozmawiał Marcin Szkodziński.

Mateusz Rzadkosz i Delfinka
Mateusz Rzadkosz i Delfinka
Mateusz, dlaczego przez tyle lat trenowałeś i walczyłeś na ringach? Dlaczego właśnie to był boks?

- Mi boks uratował życie. I tu mówię dosłownie. Byłem człowiekiem, który umierał już w pewnym momencie w szpitalu. To trwało bardzo długo. Nie ukrywam, że muszę teraz dbać o siebie, żeby wszystko było OK i pewnie tak dbać o siebie będę musiał już do końca życia. Uzależnienie jest piekielnie silne i jeszcze bardziej podstępne. To jeszcze nie czas, żeby mówić o mojej historii. Ale tak jak Tomka Adamka boks uchronił od świata przestępczego i długich odsiadek w więzieniu, tak mnie uchronił od utraty życia.

Skąd pomysł, że innym też takie treningi pomogą?

- Jako trener personalny współpracuję z wieloma ludźmi ze świata biznesu, którzy mają potężne firmy, piękne samochody i rodziny. Jest jednak problem w postaci psychiki. Pojawiają się drinki wieczorem i złe relacje z żoną. Taka osoba przychodzi do mnie na salę. Jest nadwaga i są problemy z wątrobą. Zaczynamy pracę i po 2 tygodniach jest uśmiech. Potrafi sobie poradzić z emocjami. Osoby, które zatrudniają po kilkaset osób w swojej firmie mają ogromny ciężar w głowie. Na sali treningowej mogą wyrzucić z siebie ten ciężar.

Czym jest projekt “Box for life” i do kogo jest kierowany?

- Projekt niesie za sobą terapię połączoną z boksem. Mamy tu część komercyjną, ale chcemy pomagać tym, których na to nie stać. Chcemy dotrzeć do osób, których nie stać na to, żeby sfinansować sobie psychoterapię. Pójść do nich ze świetnymi specjalistami, ze świadectwem Tomka Adamka, który ma ogromny bagaż doświadczeń. Do tego niedługo dołączy moje świadectwo i wielu osób, które są medialne, popularne i na pierwszy rzut oka na Facebooku i Instagramie nie mają żadnych problemów.

Jakie osoby jeszcze planujesz zapraszać na spotkania i o jakich problemach będą one mówić?

- Będą osoby, których nikt nie zna, a wychodzą się z różnych problemów szeroko pojętych uzależnień jak narkotyki, alkohol, hazard i leki. My wkładamy w tą listę trochę innowacyjnie telefony i media społecznościowe. Statystyki tu są dramatyczne. Chcemy też podnosić świadomość ludzi o tych problemach.

Większość uzależnień niesie ze sobą agresję. Czy treningi bokserskie, to dobry pomysł?

- W Polsce u niektórych osób jest świadomość, że boks to nie jest terapia, bo tam zawsze jest świat przestępczy, że jest zawsze agresja, że są bójki. Tak nie jest. Boks z mojego punktu widzenia jest wspaniałą terapią. My chcemy to zasiać w Polsce.

Podhale i Poronin, to miejsce gdzie rozpocząłeś swój projekt. Dlaczego właśnie tu i czym dla Ciebie jest ta nowa przygoda?

- Długo rozmawiałem z osobami, które mi pomogły, bo są oni dla mnie najbardziej zaufanymi ludźmi. To moja życiowa partnerka powiedziała, żeby zrobić to na początku na Podhalu skąd pochodzę. Ubrałem to wszystko przy pomocy Delfinki w projekt. To jest mój bagaż doświadczeń. To jest moje świadectwo. Tyle radości ile daje mi budowa tego projektu, te nieprzespane noce, przyjazd Tomka Adamka do Polski. To było ogromne przedsięwzięcie. Na początku niech jedna osoba na dziesięć zrobi krok w dobrą stronę. Później więcej. Rozwijajmy to.

Z Mateuszem Rzadkoszem rozmawiał Marcin Szkodziński
Reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
Zobacz także
komentarze
Marcin17:05, 16 stycznia 2024
Brawo! Świetna inicjatywa... Trzymamy kciuki za powodzenie projektu i oby tak dalej!
Radek08:51, 29 stycznia 2023
Boks to nie sport tylko przemoc fizyczną
chowaniec18:03, 28 stycznia 2023
Temu bokserowi źle z oczu patrzy...
Radek17:15, 28 stycznia 2023
Do chętny .. .ta blondzia to chyba partnerka Pama
Radek17:13, 28 stycznia 2023
Wg mnie boks to nie sport tylko agresja , moja żona może to potwierdzić
chętny pomóc06:05, 28 stycznia 2023
Ta blondynka też jest do uratowania?
Osiol20:49, 27 stycznia 2023
No to może ja pierwsze się stoczę by się zmobilizować??
dodaj komentarz

Komentarze są prywatnymi opiniami czytelników portalu. Podhale24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Podhale24.pl zastrzega sobie prawo do nie publikowania komentarzy, w szczególności zawierających wulgaryzmy, wzywających do zachowań niezgodnych z prawem, obrażających osoby publiczne i prywatne, obrażających inne narodowości, rasy, religie itd. Usuwane mogą być również komentarze nie dotyczące danego tematu, bezpośrednio atakujące interlokutorów, zawierające reklamy lub linki do innych stron www, zawierające dane osobowe, teleadresowe i adresy e-mail oraz zawierające uwagi skierowane do redakcji podhale24.pl (dziękujemy za Państwa opinie i uwagi, ale oczekujemy na nie pod adresem redakcja@podhale24.pl).

reklama
reklama
Pod naszym patronatem
Zobacz wersję mobilną podhale24.pl
Skontaktuj się z nami
Adres korespondencyjny Podhale24.pl
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Obserwuj nas