- Skrzyżowanie św. Anny - Grel nie zostanie przebudowane. Powiat i Miasto nie znalazły płaszczyzny porozumienia
- "Poetycki baner". Rodzina Lejów z kolejnym przekazem do burmistrza Grzegorza Watychy
- Tablica na Grelu w nowej odsłonie
O przebudowie skrzyżowania ulic Św. Anny i Grel pisaliśmy wielokrotnie. Rodzina pp. Lejów oskarża władze Nowego Targu o brak działań przy przebudowie tego odcinka. Taki był plan, ale wobec braku porozumienia ze Starostwem Powiatowym (administratorem jednej z ulic), Miasto odstąpiło od inwestycji. To jednak sporu nie zakończyło, bo mający tam dom i sklep nowotarżanie - chcą odszkodowania. W pewnym momencie była mowa o 6 mln złotych. Ich zdaniem poszerzenie łuku drogi odbędzie się kosztem parkingu przed sklepem. Zaproponowali albo wykup domu, albo likwidacje sklepu w zamian za działkę przy ul. Targowej.
- Nie zrezygnowaliśmy ze swoich warunków. Chcemy, żeby burmistrz wywiązał się z podpisanego z nami porozumienia, żeby rzeczoznawca wycenił nasz dom i wtedy będziemy rozmawiać. A jak nie, to dalej będziemy robić to, co mamy już zaplanowane. Na pewno będzie głośno - zarzeka się Paweł Leja.
W rozmowie z Podhale24 nowotarżanin skarży się na ataki "hejterów". - Chcę tym osobom przekazać, że mam dla nich fraszkę Tuwima. Tę o psie: "Próżnoś repliki się spodziewał, nie dam ci prztyczka ani klapsa...", a dalej to już wiecie co - puentuje.
s/