Uchwała antysmogowa dla Małopolski przyjęta! "Stać nas na samochód, musi nas być stać na ekologiczny piec"

KRAKÓW. Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął tzw. uchwałę antysmogową dla Małopolski, która ma pomóc rozwiązać problem zanieczyszczonego powietrza m.in. na Podhalu. - Apeluję, żeby się nie bać ludzi, bo ludziom da się to wytłumaczyć i oni to zrozumieją. Podobnie było z kanalizacją, której kiedyś ludzie nie chcieli, a dziś sobie życia bez kanalizacji nie wyobrażają - mówił marszałek Jacek Krupa.
Z problemem smogu zmaga się nie tylko Kraków, ale większość miast i gmin w Małopolsce. Najgorzej sytuacja wygląda w kotlinach. Przykładem jest Nowy Targ, w którym zanieczyszczenie pyłem zawieszonym PM10 nierzadko kilkunastokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Tymczasem zanieczyszczone powietrze jest przyczyną śmiertelnych chorób m.in. raka.

- Jestem przekonany, że od strony technologicznej nie ma żadnych przeszkód, żeby ten problem pokonać. Mam też świadomość, że te nasze, pionierskie działania, rozpoczynają pracę. Natomiast jeszcze musi przyjść z zewnątrz, związane ze stanowieniem prawa - podkreślał marszałek Małopolski Jacek Krupa. - Wiem, że nowy piec kosztuje 5-10 tys. zł. Ale samochodów kosztuje 10,20, 30 i więcej, a czasami jest ich kilka przy domu. Musimy jakieś priorytety wybierać: a nim jest zdrowie.

Zaapelował, aby ze smogu nie robić problemu politycznego. - Jeżeli będziemy robić z tego politykę, to utkniemy w jakimś miejscu, a sprawa jest naprawdę bardzo ważna, bo dotyczy naszego zdrowia - dodał. - Będziemy robić wszystko, jeżeli sejmik przyjmie tę uchwałę, żeby jak najszybciej została wdrożona. Apeluję do samorządów gminnych o zrozumienie tego problemu i podejście poważne do niego. Apeluję, żeby się nie bać ludzi, bo ludziom da się to wytłumaczyć i oni to zrozumieją. Podobnie było z kanalizacją, której kiedyś ludzie nie chcieli, a dziś sobie życia bez kanalizacji nie wyobrażają.

Przed głosowaniem głos zabrało bardzo wiele osób. Do podjęcia działań na rzecz ochrony powietrza namawiali radnych i zarząd sejmiku naukowcy, lekarze, aktywiści środowisk proekologicznych i lokalni samorządowcy.

W imieniu Podhalańskiego Alarmu Smogowego wypowiedziała się Jolanta Sitarz-Wójcicka. - My na Podhalu uważamy, że smog to nie jest problem teoretyczny. To problem, który dotyka nas i nasze dzieci. Ja z trwogą myślę o sezonie grzewczym, jak to będzie, czy mój syn się rozchoruje. Oczywiste jest to, że potrzebujemy uchwały antysmogowej i bardzo serdecznie o to proszę, aby nasze dzieci mogły w przyszłości oddychać normalnym powietrzem, nie musiały siedzieć w domach i czekać aż przyjdzie halny i przewieje smog.

Podczas dyskusji głos zabrała minister Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, która apelowała m.in., by zwrócić uwagę fakt, że także ubóstwo energetyczne jest przyczyną tego czym się w piecach pali. Dlatego ważnym jest, jak podkreślała, aby ludziom biednym pomóc ocieplić domy i wymienić piec.

W głosowaniu radni, ze wszystkich klubów i partii, byli zgodni i jednomyślnie poparli uchwałę antysmogową.

Pierwsze efekty nowego prawa poczujemy już w połowie roku – wtedy zacznie obowiązywać całkowity zakaz spalania mułów i flotów węglowych w piecach na terenie całego województwa oraz zostanie zakazane montowanie kotłów i kominków, które nie spełniają norm ekoprojektu. Mieszkańcy, którzy ogrzewają swoje domy przestarzałymi kotłami, na dostosowanie się do nowych przepisów będą mieli czas do końca 2022 roku, a w przypadku korzystania z kotła spełniającego wymagania emisyjne na poziomie co najmniej klasy 3 – do końca 2026 roku.

r/ źródło: UMWM

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 23.01.2017 14:51