Masowa wycinka drzew na terenie starego szpitala nie wszystkim się podoba

NOWY TARG. Radny Paweł Liszka powiedział na sesji Rady Miasta, że mieszkańcy są oburzeni planowaną, wielką wycinką drzew na terenie starego szpitala. Do usunięcia wytypowanych zostało ponad sto drzew, ale burmistrz Grzegorz Watycha podkreśla, że zakres wycinki może być mniejszy niż planowano.
- Dlaczego i w jakim celu taka zgoda była wydania - pytał na sesji radny Liszka.

- W ubiegłym roku złożyliśmy wniosek o wycięcie 109 drzew. Starostwo wydało na to zgodę. W pierwszym terminie drzewa nie zostały usunięte, bo najpierw trzeba było rozebrać baraki. Część tych drzew koliduje z projektowaną drogą, która ma być prowadzona od strony ulicy Szpitalnej w kierunku północnym, a w sprawie kolejnej części drzew zostało przez szpital złożone pismo, w którym zostaliśmy poinformowali, że zagrażają one bezpieczeństwu śmigłowców podchodzących na przyszpitalne lądowisko - wyjaśnił Grzegorz Watycha.

Burmistrz dodał, iż to, czy wszystkie wskazane drzewa będzie trzeba usunąć, tego jeszcze nie wiadomo. Na miejscu pracować będzie komisja, która wskaże drzewa do najpilniejszej wycinki. - Jeśli nie będzie trzeba tych wszystkich drzew wycinać, to nie jestem za tym, żeby je usunąć. Ale kilkadziesiąt drzew trzeba będzie wyciąć - dodał.



- Urząd Lotnictwa Cywilnego co roku kontroluje lądowiska przyszpitalne i w tym roku wydał taką decyzję. Ta wycinka to nie jest czyjeś widzimisię. Natomiast na tym terenie, zgodnie z panem Nowy Targ 24, ma przebiegać droga i jest w związku z tym do usunięcia 109 drzew i wyburzenie ruin budynków po pożarach, w przychodniach, które tam się znajdują. Więc to jest sprawa uporządkowania terenu, gęstwiny, która tam się znajduje - dodał przewodniczący Rady Miasta Nowego Targu Andrzej Rajski.

r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 28.06.2017 14:11