Gmina przygotowuje się na kryzys

Władze gminy Ochotnicy Dolnej przeanalizowały swoje dochody za pierwsze półrocze tego roku i sytuacja wygląda niewesoło.
W samym kwietniu w przypadku podatku PIT dochody spadły w porównaniu z ubiegłym rokiem o prawie 40 proc. Wójt Tadeusz Królczyk nie ukrywa, że nie wie, jak potoczą się dalsze losy pandemii i jaki przyniesie to skutek dla dochodów samorządów, szczególnie jego gminy.

- Nadchodzące wiadomości raczej skłaniają do czarnych scenariuszy. Już teraz zapadła decyzja, że musimy rozpocząć bardzo szczegółowe analizy budżetu na wielu poziomach – mówi Królczyk. - Na chwilę obecną biorąc pod uwagę dane na koniec lipca mamy wpływy z PIT-una poziomie 99% rok do roku. Natomiast bierzemy pod uwagę, że wpływy z podatków za kolejne miesiące. Budżet naszej gminy jest obarczony wielkim ryzykiem związanym z nieprzewidywalnością rozwoju sytuacji dotyczącej pandemii.

- Jak każdy inny samorząd musimy trzymać rękę na pulsie, dokonywać audytu budżetu w każdym wymiarze oraz analizować koszty funkcjonowania każdej z jednostek. Trzeba się porządnie przygotować na kryzys - kontynuuje Królczyk.

Włodarze Ochotnicy Dolnej nie ukrywają, że stan epidemii koronawirusa wywołał poważne zachwianie w gospodarce w tym w funkcjonowaniu lokalnych firm, co przekłada się na wpływy z podatków zarówno od firm jak i osób fizycznych.
- W tym celu zatrudniliśmy na umowę zlecenie osobę z doświadczeniem w zakresie finansów samorządowych, która na bieżącą analizuje budżet na wielu poziomach: dochodów, wydatków, długi i zapewnienia finansowania zadań bieżących jak i inwestycyjnych. Trzeba się przygotować na różne scenariusze w tym na korektę budżetu w 2020 r. jak i budżetów kolejnych – dodaje.

js/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 10.08.2020 09:41