Sprawa budowy kładki pieszo-rowerowej łączącej ul. Grel ze ścieżką rowerową po drugiej stronie rzeki Czarny Dunajec, zyskała poparcie radnych.
Jesienią o jej budowę zawnioskowali w petycji mieszkańcy ul. Kasprowicza i Nadmłynówki. Jak przekonywali, kładka byłaby idealnym połączeniem dwóch części miasta od strony zachodniej. "Rodziny będą mogły swobodnie poruszać się między obiema stronami bez obawy o bezpieczeństwo, będzie to również dobre miejsce wypoczynku" - pisali. Takie kładki powstają, jak przekonują, w wielu miejscach Małopolski.
Podobną petycję złożyli wcześniej radni Danuta Szokalska-Stefaniak i Katarzyna Wójcik. W odpowiedzi burmistrz Grzegorz Watycha stwierdził wówczas, że wobec planowanej w przyszłości budowy mostu na terenie Ibisoru, budowa kładki pieszo-rowerowej wydaje się irracjonalna. W dodatku w okolicy, w odległości około kilometra, znajduje się już kładka (koło lodowiska).
Mieszkańcy nie zrazili się odpowiedzią i napisali do radnych, którzy, choć nie byli jednomyślni (4 było za, a 3 wstrzymało się od głosu), poparli pomysł. Przewodniczący rady Grzegorz Luberda poinformował autorów petycji, że Komisja Skarg i wniosków Rady Miasta poparła propozycję budowy kładki i zakwalifikowała wniosek, jako zadanie inwestycyjne.
r/