Wrócił za kratki, bo... śmiecił

Policjanci z Czarnego Dunajca zatrzymali pasażera mercedesa, który rzucił na ziemię puszkę po piwie. Jak się okazało, był poszukiwany, bo miał na koncie zaległy wyrok do odsadki.
W poniedziałek w południe, policjanci z czarnodunajeckiego komisariatu patrolowali podległy rejon służbowy. Podczas przejazdu ulicą Mościckiego w Czarnym Dunajcu, uwagę mundurowych zwrócił zaparkowany mercedes, którego pasażer rzucił na ziemię puszkę po piwie. Z uwagi na popełnione wykroczenie, policjanci podjęli interwencję. Podczas rozmowy mężczyzna celowo wprowadzał w błąd policjantów i podawał nieprawdziwe dane co do swej tożsamości. Został więc przewieziony do komisariatu w celu weryfikacji jego danych. Podczas doprowadzenia, po wyjściu z radiowozu próbował uciec. Mężczyzna był agresywny i groził policjantom, a także zmuszał ich do odstąpienia od czynności służbowych. Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego.

W komisariacie sprawdzono jego dane. Zatrzymanym okazał się 36-letni mieszkaniec powiatu oświęcimskiego. Wyjaśnił się też powód zachowania mężczyzny. 36-latek był poszukiwany przez sąd w Oświęcimiu do odbycia 2,5 roku kary pozbawienia wolności m.in. za rozbój i spowodowanie wypadku drogowego. Dodatkowo odpowie za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz zmuszanie groźbą do odstąpienia od czynności służbowych.

Podejrzany usłyszał zarzuty i został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 2,5 roku oczekując na wyrok za ostatnie przestępstwa, za które grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Źródło: KPP Nowy Targ, r/

copyright 2007 podhale24.plData publikacji: 05.10.2022 08:30