03.09.2015 | Czytano: 2620

We wspólnych działaniach siła Podhala (+zdjęcia)

Warunkiem uzyskania licencji, a tym samym przystąpienia do rozgrywek PHL, było zawiązanie spółki hokejowej. Ta procedura nie ominęła również Podhala.

Dzisiaj, na konferencji prasowej, poinformowano o zawiązaniu spółki KH Podhale Nowy Targ w dniu 13 sierpnia 2015 roku. Prezesem została Agata Michalska, aktualny jeszcze szef MMKS Podhale, który ten urząd będzie sprawowała do 8 września. Wtedy odbędą się wybory nowego wodza młodzieżowego klubu. Członkiem zarządu spółki jest Maciej Jachymiak.

- Wymóg hokejowych władz sprawił, iż procedurę musieliśmy bardzo szybko przeprowadzić. Przepisy wymusiły taki ruch. Inaczej nie zagralibyśmy w PHL. Jesteśmy spółką, której stuprocentowym akcjonariuszem jest Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy. Nie ma więc konfliktu. Można więc powiedzieć, że niewiele się zmieniło. Właściciel drużyny i klubu ciągle jest ten sam. Na rezultaty działalności spółki musimy poczekać – powiedziała Agata Michalska.

Radę Nadzorczą tworzą – Mariusz Staszel, Jacek Niewiadomski i Jerzy Pohrebny.

Seniorska drużyna Podhala w nowym sezonie występować będzie pod nazwą TatrySki Podhale. To nowy sponsor tytularny. TatrySki to inicjatywa, która pozwala narciarzom na korzystanie z usług kilku ośrodków narciarskich za pomocą jednej karty. Jest projekt, ale jeszcze nie w tym sezonie, że karta będzie również wstępem na mecze hokejowe „szarotek”.

- Jestem bardzo zadowolona, że udało nam się nawiązać współpracę. Nazwa TatrySki bardzo dobrze kojarzy się z Podhalem. To jest to, co chcemy pokazać wszystkim kibicom w Polsce, gdzie żyjemy. Jak wspaniała jest zima, bo łączy nas ta sama pora roku. Współpraca przyniesie korzyści obu stronom. To powiązanie tradycji z nowoczesnością i dobrym zarządzaniem – zauważa prezes spółki.

- Chcemy nawzajem sobie pomagać – przytakuje prezes TatrySki, Adam Marduła. – Będzie to przedsięwzięcie, które będzie się zazębiać.

Jak zawsze w takim przedsięwzięciu najważniejsze są pieniądze. Bez nich klub nie może funkcjonować. Niestety nie padła żadna kwota. Często wymigiwano się stwierdzeniem, że dżentelmeni o pieniądzach nie mówią. Z listy, większych i mniejszych sponsorów, a była bardzo długa, wynikałoby, że drużyna seniorów nie powinna mieć żadnych problemów z profesjonalnym funkcjonowaniem. Sytuację próbowała ratować prezes.

- Mamy bardzo szerokie pole działania. Finalnie nie da się tego przeliczyć w złotówkach. Ta współpraca to chęć pozyskania turystów i uatrakcyjnienia im pobytu poprzez odwiedzenie naszego lodowiska. A z tego są pieniądze. Nie jesteśmy wspólnie w stanie powiedzieć ile finalnie zyskamy. Głęboko wierzę, że będą to znaczne kwoty, które pozwolą drużynie spokojnie funkcjonować. Partnerstwo musi działać w dwie strony. Chciałabym podziękować wszystkim sponsorom. Mam świadomość jak trudno się ich pozyskuje. Gdyby nie lubili hokeja, to trudniej rozmawiałoby się z nimi o biznesie.

- Chcemy się dołożyć do wspólnego przedsięwzięcia – zabrał głos przedstawiciel TatrySki, Tomasz Paturaj. - Wymaga to jednak pewnej reorganizacji środków, które wydajemy na reklamę. Dożyliśmy czasów, że w wspólnych działaniach jest siła. Musimy dbać o region poprzez wspólne wpieranie. Jakie środki przeznaczymy, to się okaże niebawem.

- Hokej jest ważny dla naszego miasta – powiedział burmistrz Grzegorz Watycha. - Klub wpisał się w tradycję. Cieszę się, że tradycje zostaną podtrzymane. Przed sezonem jesteśmy optymistami. Wasze ciężko zapracowane pieniądze chcecie zainwestować w tradycję, zachęcić do odwiedzania naszych stron. Jako kibic Podhala dziękuję, że wspólnie będziemy budować nową przyszłość Podhala.

Umowa z TatrySki obowiązuje na najbliższy sezon, ale obie strony deklarują trzyletnią współpracę. Największym beneficjentem promocji jest miasto, które dla partnerów Podhala jest barierą bezpieczeństwa. Miasto, które dotychczas było głównym sponsorem klubu, jeszcze nie zdecydowało ile przeznaczy w nadchodzącym sezonie na klub. Nie zdecydowało także, czy przystąpi do spółki.

- Co do finasowania jeszcze nie podjęliśmy decyzji – mówi burmistrz. – Druga połowa 2015 roku jest zabezpieczona. Na przyszły rok dopiero będzie budżet, ale nie sądzę, żeby była rewolucja. Na pewno wszystko zależy od decyzji rady. Projekt ma być przygotowany do połowy listopada. Zawodnicy do grudnia mają stypendia, minął też termin składnia wniosków na przyszły rok. W planie mam trzyletnie stałe finasowanie klubu. Co do udziałów w spółce to czekamy, aż zostanie zarejestrowana. Jeśli będzie potrzeba, to miasto wykupi pakiet akcji. Jakaś pula mogłaby trafić do klubu, byłby jeszcze większy związek miasta z klubem. Sprawa jest otwarta.

- Podczas Jarmarku Podhalańskiego pewne zobowiązania i kwota padły z ust burmistrza. Jednak nie wszyscy radni są przekonani. Jeszcze długa droga przed nami – twierdzi Agata Michalska.

Burmistrz odniósł się także do zakazu oglądania spotkań przez kibiców z zewnątrz. – Po rozmowach z komendantem policji doszło do liberalizacji przepisów – informuje burmistrz.

Nie tylko kibice z powiatów tatrzańskiego, nowotarskiego i suskiego będą mieli wstęp na stadion, ale także turyści, czasowo przebywające na Podhalu, ale mających potwierdzenie pobytu w naszym regionie. Niestety grupy zorganizowane nie będą mogły wejść na halę, z powodu braku monitoringu. – Jeśli wejdą skipassy, to już takiego problemu nie będzie. Będziemy mieli klienta dokładnie prześwietlonego - zakomunikował Tomasz Paturaj.

Dziennikarzy interesowała sprawa poprzedniego sponsora, firmy Bazalt. Znikła reklama z lodowiska i na koszulkach „szarotek”. – Ze swojej strony wywiązaliśmy się z umowy w stu procentach – twierdzi Agata Michalska. – Z kolei firma nie wywiązała się z zobowiązań. Utrzymuje, że wszystko wyrówna, ale my straciliśmy już wiarę.

Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama