- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
Poznajcie Jana Żeglenia. Urodził się 6 kwietnia 1899 roku w Naprawie. Był kelnerem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 26 lutego 1941 roku.
Poznajcie Tadeusza Kokesza. Urodził się 25 kwietnia 1918 roku w Jordanowie. Był studentem Politechniki Lwowskiej. Działacz narodowy należący do organizacji studenckiej o nazwie “Związek Akademicki Młodzież Wszechpolska”. Aresztowany przez gestapo trafił do KL Auschwitz transportem z 25 lutego 1941 roku.
Poznajcie Stanisławę Budę. Urodziła się 9 kwietnia 1904 roku w Jordanowie. Była nauczycielką. Do KL Auschwitz trafiła transportem z 5 lutego 1943 roku.
Drewniany dom pisarza Jalu Kurka, związanego z Zakopanem autora m.in. Janosika i Księgi Tatr, został najpierw w całości przeniesiony podczas budowy nowej zakopianki do centrum Naprawy, a teraz przekazany na własność gminie Jordanów.
Powiatowy Zarząd Dróg w Nowym Targu rozstrzygnął przetarg na budowę kolejnego odcinka chodnika przy drodze powiatowej Spytkowice - Jordanów. Inwestycja będzie kosztować 1,6 mln zł. Na wykonawcę wybrano firmę Janda z Łostówki.
16-latka z Rabki-Zdroju została potrącona przez samochód w okolicach szkoły w Jordanowie. Zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Od wczoraj trwają poszukiwania 43-letniego Andrzeja Mulicy z Maruszyny. Mężczyzna zaginął w Jordanowie. Poprzedniej nocy wyszedł z bacówki i nie wrócił.
Z wysokiej na ok. 18 metrów drewnianej wieży obserwacyjno-widokowej w Jordanowie rozpościera się panorama Beskidów. Przy sprzyjającej pogodzie z konstrukcji można podziwiać Tatry. Wieża na Hajnówce jest podświetlona, wyposażona w lunetę, mapy widokowe i system kamer. Mieszkańcy oraz turyści mogą cieszyć się kolejną atrakcją.
Trzy zarzuty z kodeksu wykroczeń usłyszał 35-letni kierowca samochodu marki Renault, który w tunelu w Naprawie zawrócił swój pojazd, a następnie jechał pod prąd, stwarzając zagrożenie w ruchu dla innych kierowców.
To pokłosie afery w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie prowadzonym przez siostry zakonne. Dziennikarskie śledztwo wykazało tam przypadki nieludzkiego traktowania podopiecznych - wiązanie do łóżek, zamykanie w klatce, bicie mopem. Jako pierwsza głośno powiedziała o tym mieszkanka Gronkowa, która była główną bohaterką reportażu dziennikarzy Wirtualnej Polski.